piątek, 28 września 2012

Tajemnicze koralikowe nowości...



Dzisiaj bez zbędnych słów... przedstawiamy nasze tajemnicze nowości koralikowe :) 
...aby się im przyjrzeć musicie koniecznie do nas wpaść ;)






pozdrawiamy koralikowo! :)


piątek, 21 września 2012

inspiracje - bransoletki

Dawno, dawno temu pokazywaliśmy jak szybko i w prosty sposób wykonać bransoletkę ze sznurka skręcanego, dziś natomiast pokazujemy kuferkowe wariacje na ich temat :) W roli głównej występuję wspomniany już sznurek skręcany którego w naszym kuferku nie brakuję ale także inne doborowe sznurkowe towarzystwo - sutasz-tasiemka satynowa-sznurek bawełniany :) Tak wykonaną bransoletkę warto "okrasić" koraliczkami czy też chwościkiem z resztek sznureczka który pozostał nam przy wykonywaniu bransoletki :)



zielone sznureczki w dwóch wersjach metalu - miedzianego i posrebrzanego.


bransoletka ze złotego sznurka sutaszowego i rzemienia zamszowego, zakończona chwościkiem z końcówki rzemienia
 


sympatyczne bransoletki z fikuśnym zakończeniem :)



kolejna porcja kolorowych bransoletek, tym razem z cienkiego sznurka skręcanego z winogronkiem koralików, pełniącego funkcję łańcuszka przedłużającego :)


wtorek, 18 września 2012

Trochę się wytłumaczę ;)

...znowu tu u nas nudno, eh... ale to moja wina ;) ...i chciałam przeprosić i się wytłumaczyć ;)
bo nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale no po prostu brałam ślub ;)

Ważna chwila w życiu każdej kobiety! :) i było cudownie! ah cudownie! :) nigdy tak dużo się nie uśmiechałam! :) aż następnego dnia miałam zakwasy na policzkach! :) No i jak wiadomo, po ślubie była podróż poślubna, ah, na jedną z Wysp Kanaryjskich :) Tyle marzeń spełniło się w tak krótkim czasie, że ciężko uwierzyć że mogło mnie spotkać tyle szczęścia! :)

Podzielę się z Wami kilkoma zdjęciami, a co ;) Lubię się dzielić, szczególnie szczęściem! :)

Ale żeby nie było tylko prywaty... to pokażę trochę mojej ślubnej biżuterii :)
Oto spinka - mój kwiatek we włosach, zrobiony przez Emilkę :)

 
Oraz oczywiście moja sutaszowa biżuteria zrobiona przez Magdę, która wygrała nasze wyzwanie ;) 
oraz jednocześnie była naszą Fotografką na weselu, polecam bardzo! Szklanym okiem mym


 A po ślubie... był nasz śniadaniowy plener :) Tajemniczy i magiczny, we mgle i porannej rosie :)



 No i podróż poślubna, ah :)





I tak to właśnie było... obiecuję że już będzie tu mnie prywaty a więcej konkretów ;))
Ściskam mocno! :)